http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070920/POWIAT0203/70920040

WYNIKI KONKURSÓW

Paweł Nodzak z Kutna piosenką „Miasto Aniołów” wyśpiewał Grand Prix,

ufundowaną przez marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika, który objął prezentacje patronatem. W kategorii dorośli nagrody ufundowane przez drugiego patrona, burmistrza gminy Kozienice Tomasza Śmietankę, otrzymali:

I miejsce – Izabela Fabisiak z Nidzicy,

II miejsce – Renata Szczepaniak z Krakowa,

III miejsce – Wojciech Ławnikowicz z Wrocławia.

W kategorii młodzież nagrody ufundowane przez Janusza Stąpóra, starostę powiatu kozienickiego, również patrona prezentacji, otrzymali:

I miejsce – Zuzanna Osuchowska,

II miejsce – Jakub Musiałowski z Warszawy,

III miejsce – Agata Zakrzewska z Warszawy.

Jury przyznało także wyróżnienia. Otrzymali je: Dariusz Bernatek z zespołem z Szydłowca, Kinga Gogacz z Kozienic, Aleksandra Gudacz z Krakowa i Arkadiusz Tarnawa z Bielska-Białej. Nagrody za wyróżnienia również ufundował marszałek województwa mazowieckiego.

Za najlepszy plakat prezentacji „Szukamy Siebie – niepełnosprawni i sprawni razem” jury w składzie Sławomir Dziedzicki, Elżbieta Kudła i Agnieszka Luśtyk uznało plakat Barbary Lewandowskiej z Kozienic. Drugie miejsce zajął plakat Justyny Kloczkowskiej z Bełchatowa, trzecie Natalii Curzydło z Zawiercia, wyróżniono plakat Witolda Kubichy z Krakowa.

Za najciekawsze stoisko prezentujące dokonania twórcze Warsztatów Terapii Zajęciowej uznano stoisko z Pionek, drugie miejsce i wyróżnienie zajęły dwie grupy ze Świdnika.

KONCERTY GWIAZD

Sobotni finał wieczoru należał do Mariusza Kowalskiego i jego zespołu. Publiczność zgromadzona w amfiteatrze doskonale się bawiła wsłuchując się w „Muzykę Ziemi”. Ze sceny płynęły niesamowite dźwięki etnicznych instrumentów i wspaniałe wokale. Pomimo kłopotów technicznych koncert był bardzo udany.

Na niedzielę zaplanowano recital laureatów z lat ubiegłych, w którym wystąpili Krzysztof Sałapa – laureat Grand Prix 2006 i Katarzyna Nowak – wyróżnienie w 2006 roku.

Po nim nastąpił koncert galowy w wykonaniu laureatów tegorocznych prezentacji. Zdobywca Grand Prix Paweł Nodzak podbił serca kozienickiej publiczności, która poprosiła o bis. Paweł po występie zszedł ze sceny bardzo szczęśliwy i wzruszony. Koncert na „Pożegnanie lata” w wykonaniu Pawła Kukiza z zespołem Piersi i pokazy pirotechniczne zakończyły imprezę.

Organizatorem III Prezentacji Artystycznych Osób Niepełnosprawnych „Szukamy siebie” było Kozienickie Centrum Kultury, Rekreacji i Sportu imienia Bogusława Klimczuka, które dziękuje wolontariuszom towarzyszącym i pomagającym swoim niepełnosprawnym kolegom. Słowa uznania należą się także sponsorom, którzy po raz kolejny nie zawiedli i udowodnili, że wystarczy chcieć pomóc, aby móc to uczynić.

http://nidzica.wm.pl/Izabela-Fabisiak-zajela-I-miejsce-na-festiwalu-Widziec-Muzyke-w-Bytomiu,55587

Izabela Fabisiak zajęła I miejsce na festiwalu „Widzieć Muzykę” w Bytomiu

Izabela Fabisiak, od 3 lat mieszkanka Nidzicy, zajęła I miejsce na festiwalu osób niewidomych w Bytomiu. Do naszego miasta sprowadziła ją miłość do męża Marka. To dla niego zostawiła Wrocław, z którym związana była od liceum.

Mąż wspiera mnie we wszystkim, co robię — mówi pani Iza
Fot. Halina Rozalska

Posłuchaj jak śpiewa Izabela Fabisiak:

— Z Markiem poznaliśmy się w szkole we Wrocławiu. Kilka lat po jej ukończeniu koleżanka, z którą Marek chodził do tej samej klasy, zabrała mnie na weeckend na Mazury — opowiada Iza Fabisiak. I tak zaczęła się jej miłość do Marka i spotkanie z Nidzicą. Przez rok odwiedzali się, krążyli Nidzica – Wrocław, a potem zdecydowali się na wspólne życie. — Niektórzy moi znajomi dziwili się, że z Cialis 10mg pięknego Wrocławia wyjeżdżam do takiej małej mieściny — mówi pani Iza. Ale jak twierdzi, nie żałuje tej decyzji. Początkowo było jej trudno, nowe miasto, nowi ludzie, nowe obowiązki związane z prowadzeniem domu, brak przyjaciół, którzy zostali we Wrocławiu. Ale dość szybko zaaklimatyzowała się w naszym mieście.
— To przede wszystkim dzięki wsparciu męża i jego znajomych, którzy przyjęli mnie bardzo serdecznie — wspomina Iza Fabisiak. Nidzica bardzo podoba się pani Izie. Jest taka spokojna, przytulna, ryneczek, piękne kamieniczki. — Teraz tęsknię tylko za rodziną i przyjaciółmi z Wrocławia, ale nie za miastem. Kiedy jestem we Wrocławiu męczy mnie szybkość życia, spaliny. Nie chcę wracać — mówi. Poza tym ma tu stały kontakt z naturą, chętnie jeździ razem z mężem nad jeziora, do lasu.

— W naturze fascynuje mnie to, że przy swojej zmienności jest niezmienna, daje mi poczucie bezpieczeństwa — mówi pani Iza. Z wykształcenia jest animatorem kultury, ale od zawsze fascynowało ją śpiewanie. Już w przedszkolu występowała z okazji różnych uroczystości, potem w szkole podstawowej. Prawdziwy kontakt ze śpiewem to czasy liceum, kiedy została wybrana przez Leszka Kopcia do zespołu „Do czasu”. Śpiewała w nim 9 lat. I to wówczas zaczęły się jej sukcesy. Największy to zdobycie Grand-Prix na festiwalu piosenki harcerskiej „Szałamaja”. Jak wspomina, zakwalifikowała się do ścisłego finału. Wyczytują kto otrzymał III, II, I nagrodę, a ona stoi i smutno jej trochę, że nie otrzymała żadnej.
— I nagle słyszę: nagrodę Grand-Prix zdobyła Izabela,
czyli ja. Pomyślałam – niemożliwe, a potem ogromna radość i zaskoczenie — opowiada Iza Fabisiak.
Drugi puchar Grand-Prix zdobyła na Jarmarku Dolnośląskim w Jeleniej Górze.
— A w tym roku w listopadzie będę jurorem tego festiwalu — cieszy się. Najmilej jednak wspomina nagrodę na festiwalu „Baszta” w Ostrzeszowie. Była wówczas uczennicą I klasy liceum. Pojechalła z zespołem. Wchodzą do budynku. Na korytarzu stoi kanapa i szklany stolik. Zmęczeni podróżą wszyscy usiedli. — Podszedł do nas jakiś pan, który kazał nam wstać, bo to pierwsza nagroda. Wstaliśmy, ale nie omieszkaliśmy powiedzieć mu, że i tak kanapa i stolik będą nasze — opowiada z uśmiechem na twarzy pani Iza. I rzeczywiście, wyśpiewali wówczas I nagrodę. Meble pojechały do Wrocławia. Potem były kolejne nagrody, występy, wyjazdy za granicę.

Występowała także w telewizji, co dawno temu przepowiedziała jej babcia.
— Kiedyś powiedziała do mnie : zobaczysz ty jeszcze będziesz w telewizji — wspomina pani Iza. I po wielu latach wzięła udział w programie „Przyjaciele”. Często śpiewa charytatywnie, wspierając różne akcje. W Nidzicy zaśpiewała w 2006 roku w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, brała udział w kampanii wspierającej hospicjum, a w 2007 otrzymała wyróżnienie w konkursie Dobroczyńca Roku. — Zawsze zaśpiewam na szczytny cel — dodaje. Obecnie pani Iza współpracuje z Fundacją „Przyjaciele” Donaty Baraniewskiej, dzięki czemu może kształcić się muzycznie pod okiem profesjonalistów. Śpiewanie to nie tylko przyjemność, ale także ciężka praca, to godziny ćwiczeń często czysto fizycznych, związanych z oddychaniem, emisją głosu. — Najwięcej ćwiczę przed koncertem, nawet kilka godzin dziennie — mówi Iza Fabisiak. A już w grudniu wystąpi w Sali Kongresowej w Warszawie.
Halina Rozalska